Hakuna Matata

Hakuna Matata

czwartek, 31 maja 2012

Walki i choroby lwów

Publiczne walki zwierząt były organizowane przez ludzi od starożytnych czasów. Szukając odpowiedzi na pytanie, który z gatunków jest najsilniejszy, dla przyciągnięcia uwagi tłumów oraz dla pieniędzy, już w starożytnych amfiteatrach dzikie zwierzęta były wystawiane do walki przeciwko sobie, przeciw psom bojowym lub ludziom. W takich przedstawieniach nie mogło zabraknąć Króla Zwierząt. Zachowane opisy organizowanych walk lwów z psami pochodzą z 1610 (Anglia), 1790 i 1791 (Wiedeń) oraz 1825 (Warwick, Anglia) rokuTa – zyskująca coraz większą popularność – forma rozrywki została powstrzymana w Anglii w 1835 powołanym przez angielski parlament tzw. Humane Act.
Bardzo dobrze, że została powstrzymana! Jak wogóle można na to patrzeć?! Straszne.. 


Lwy tak jak wszystkie zwierzęta chorują. Kolejnym zagrożeniem dla lwów jest ich podatność na choroby przenoszone przez psy i inne ssaki drapieżne. Wirus Morbillivirus nazwany CDV (od ang. Canine Distemper Virus) spokrewniony z wirusem nosówki wywołał w 1994 epidemię w parku Serengeti. Lwy chorują również na gruźlicę i FIV (zespół nabytego niedoboru immunologicznego kotów, nazywany "AIDS kotów").
To bardzo smutne że takie piękne zwierzęta muszą chorować...  ;'C

wtorek, 29 maja 2012

Lwy w niewoli

Na długo przed powstaniem pierwszych ogrodów zoologicznych dzikie zwierzęta były trzymane w prywatnych menażeriach. Początkowo były wykorzystywane do pokazowych walk i dla podnoszenia prestiżu swoich właścicieli. Z czasem trafiły do cyrków i ogrodów zoologicznych. Nadal jeszcze są trzymane w prywatnych posesjach, a nawet w mieszkaniach.


Możesz spotkac lwy w ZOO. W wielu lwy przetrzymywane są w ciasnych, niewygodnych klatkach. Mimo, że lwy żyją na otwartej, trawiastej przestrzeni, w zoo mają zadaszenia chroniące je przed deszczem, słońcem czy chłodem. Karmi się je surowym mięsem, bo też taka jest ich dieta na wolności. Bardzo często nie podaje się lwom mięsa wprost, tylko chowa się je, tak by lwy musiały wykorzystać swą inteligencję do zdobycia pożywienia. Pamiętaj by nigdy nie karmić lwów w ZOO. To zadanie dla specjalnie przeszkolonych pracowników.


W 1752 roku w Wiedniu powstał Tiergarten Schönbrunn Zoo Vienna – pierwszy ogród zoologiczny. Wkrótce lwy stały się atrakcją większości podobnych placówek powstających na całym świecie. Obecnie w ogrodach zoologicznych prowadzone są planowe hodowle zmierzające do zachowania zagrożonego gatunku.


Czasami współczuję lwom w ZOO. W Chorzowie i Wrocławiu mają duże i fajne wybiegi, ale byłam też w ZOO w którym lwy praktycznie wybiegu nie miały. Miały klatkę od wewnątrz i na zewnątrz. Biedne są takie lwy. Mimo wszystko cieszę się że ogrody zoologiczne istnieją. W ZOO lwy żyją dłużej i przyczyniają się do ich ochrony.

niedziela, 27 maja 2012

Przyjaźń z drapieżnikiem


Czy możliwe jest oswojenie i zaprzyjaźnienie się z dzikim zwierzęciem, na przykład lwem, panterą czy hieną? Kevin Richardson, 35-letni zoolog z RPA, udowadnia, że tak.
Od 11-lat w swoim prywatnym rezerwacie w Johanesburgu trzyma 38 lwów, wśród których znajdują się zwierzęta urodzone na wolności, jak i te, które przyszły na świat w niewoli. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie szczególne relacje łączące zoologa ze zwierzętami. Wspólne zabawy np. w łapki, pieszczoty, pływanie w rzece - to tylko niektóre rozrywki wypełniające czas zoologowi i jego podopiecznym. Mają oni nawet wspólny język - Richardson wyrobił w sobie zdolność rozmowy z lwami za pomocą gardłowych dźwięków i ryknięć. Zwierzęta darzą go niezwykłym zaufaniem i miłością - jako jedyny może pozwolić sobie na wejście do ich klatek oraz zabawy z nowonarodzonymi lwiątkami.
Kevin Richardson twierdzi, że tajemnicą jego sukcesu jest rezygnacja z bicza, łańcuchów i krat. Zwierzęta zostały "ujarzmione" miłością, łagodnością i zaufaniem. Ponadto mają one możliwość swobodnych spacerów po całym rezerwacie. Zdaje on sobie sprawę z tego, że potężne drapieżniki mogą być groźne. Jednak jak mówi: "Przez te lata wyrobiłem w sobie niezwykle czuły szósty zmysł - tak, że wiem, kiedy i jak podejść do lwa, by nie odgryzł mi ręki".
Okazuje się, że w Polsce mamy własnego Kevina Richardsona. Jest nim Leszek Bielenda z Głogowa Małopolskiego, posiadający wprawdzie tylko jedno małe lwiątko - Simbę. Ze względu na problemy z policją, prokuraturą oraz obrońcami praw zwierząt właściciel lwiątka postanowił założyć cyrk, aby tylko zwietrzę mogło z nim pozostać. Simba mieszka w zbudowanej specjalnie dla niego grocie. To kabina izotermiczna, w zimie ocieplona dodatkowo styropianem i obudowana grubą na 60 centymetrów warstwą kamieni. Wybieg ogrodzony jest betonowym płotem uzupełnionym stalowymi kratami, a ogrodzenie ma trzy metry wysokości i jest zakopane aż 1,5 metra pod ziemię. To wszystko na wypadek, gdyby lew postanowił wydostać się poza posesję. - Zbudowałem kotu wspaniały wybieg i grotę, której nie powstydziłby się niejeden ogród zoologiczny. Jest u mnie szczęśliwy - zapewnia pan Leszek.

Ja właściwie nie nazwałabym pana Leszka Kevinem Richardsonem, ale i tak strasznie mu zazdroszczę. Gdybym tylko miała odpowiednie warunki dla lwa! Ale niestety. Mieszkam w małym mieszkaniu i takie lwiątko jak Simba od pana Leszka miałoby za mało miejsca. ;'C


czwartek, 17 maja 2012

Czy lwy za 10 lat będą już tylko w ZOO?

Pół wieku temu żyło ich w Afryce 450 tys. Dzisiaj - 20 tys. Król Zwierząt przegrywa wojnę z władcą świata - człowiekiem.
 - Jednak możemy jeszcze te piękne koty uratować - mówią przyrodnicy Beverly i Dereck Joubert.


Ma di Tau, główna bohaterka filmu, ze swoimi lwiątkami



Tomasz Ulanowski: Wasz najnowszy film - "Ostatnie lwy" - nakręcony na wyspie Duba w delcie rzeki Okawango w Botswanie kończy się znakiem zapytania. Czy małemu lwiątku udało się przeżyć?

Beverly i Dereck Joubert: Na razie. Ma teraz dwa lata i jest lwim nastolatkiem. Jeśli doczeka wieku 5-6 lat, stanie się dorosłym lwem z piękną grzywą. Ciągle jednak jego życie będzie wisiało na włosku. Także dosłownie, bo lwia grzywa uchodzi za najwspanialsze trofeum, jakie myśliwy może przywieźć z Afryki. Na wolności lwy dożywają średnio 14-15 lat. W niewoli osiągają bardziej sędziwy wiek - nawet 30 lat.

Nakręciliście dokument, który jest jednocześnie filmem akcji oraz epopeją wojenną. Jak to się robi?

- Długo i w ciężkich warunkach. Trzeba się przyzwyczaić do wstawania przed świtem oraz pracy nocą, 
kiedy lwy polują. Przez dwa lata obozowaliśmy w namiocie na sawannie, dopasowując się do rytmu życia tych wielkich kotów. Przez kolejne dwa pracowaliśmy nad montażem.


Głównym bohaterem jest Ma di Tau, czyli - w języku tswana używanym w Botswanie - Matka Lwów. Ta młoda, samotna samica przez półtorej godziny filmu zaciekle walczy o życie swoich trzech kociąt.

- Ta historia naprawdę się wydarzyła, choć oczywiście trwała dłużej niż w kinie, na ekranie jest bardzo zagęszczona, dynamiczna. Nie od razu wybraliśmy ją na główną bohaterkę. Kręciliśmy różne wątki - śledziliśmy grupę samic, a także samce, które nie przepłynęły Okawango, żeby dostać się na Dubę.

Jednak już w pokoju montażowym historia Ma di Tau wydała się nam najmocniejszą częścią opowieści i na niej się skoncentrowaliśmy. Ona jest jak klasyczny dramat w trzech aktach, który symbolizuje los wielkich kotów w dzisiejszych trudnych dla nich czasach.

Zależało nam też na tym, żeby sfilmować lwy w zupełnie innych sytuacjach, niż robiono to do tej pory. Stąd samotna bohaterka, która zmuszona przez los zmienia swoje zwyczaje i zaczyna polować w wodzie, czego nikt dotąd nie pokazywał! Życie tak ją docisnęło, że musiała się zachowywać niezwykle kreatywnie. Tylko w ten sposób mogła przetrwać i ocalić swoje kocięta, na które czyhały obce samce i podporządkowane im samice dowodzone przez lwicę Srebrne Oko.

 
Widziałam kilka odcinków "Ostatnich lwów" i bardzo mi się podobały. Jednak są bardzo smutne... Nie jestem pewna czy to w tym programie czy w innym, ale widziałam jak krokodyl połyka małe lwiątko.. ;'C To jest po prostu straszne!!  Jak ludzie mogą na to patrzeć?! Ja zamiast to kręcić wzięłabym wielkie sito i czym prędzej wyłowiłabym lwiątko z wody!


Jeszcze raz proszę o pomoc! Ma ktoś jakiś pomysł jak pomóc lwom?! Nie chcę oglądać ich tylko w ZOO.... ;'C